sobota, 15 września 2007

Moleskine II



słucham: Camouflage, "Relocated"

Udało mi się wyprodukować kilka obrazków w moim Moleskinie i staram się robić nowe jak najczęściej. Najciekawsze będę wklejał tutaj. Dzisiaj pierwsza porcja: technika - linie wykonane rapidografem, kolory akwarelą.
W pierwszym uchwyciłem oczekiwanie w kinie na seans Transformersów, w drugim pewną panią z pewnego sekretariatu :p.
Okazuje się, że niesamowitą pomocą może być telefon komórkowy z aparatem, nie ważne czy robi zdjęcia dobrej, czy badziewnej jakości - można nim uchwycić kadry których nie ma się czasu lub warunków narysować. Potem można skorzystać z takich referencji siedząc wygodnie w domu (acz staram się szkicować "w terenie").

1 komentarz:

GoMati pisze...

Oprócz tego, można potem się uśmiechnąć patrząc na zdjęcia. Szkoda, że nie posiadam takiej komórki. A obrazki przyjemne, choć muszę przyznać, że nigdy nie mogłem przyzwyczaić oka do akwarelek i zawsze kolorki wydają mi się nieco... nierealne ;)