

Praca nad komiksem ma to do siebie, że czasem ciężko do niej usiąść, a kiedy już się usiądzie, kończy się o 4 w nocy tylko dlatego, że szyja boli. Gdybym miał wygodne profesjonalne biurko z blatem pod kątem, mógłbym nie chodzić spać (i przeklinać się za to cały następny dzień, po czym znów powtórzyć następnej nocy).

To oczywiście żarty. Gdybym użył w komiksie Stalowych Robotów Rewolwerowców Uprawiających w Kosmosie Parkour na Rolkach Dzierżąc Gitary Elektryczne, to powiedzmy sobie wprost- mógłbym od razu zakończyć, bo nic lepszego już bym nie wymyślił.
SRRUKPRDGE (czyt. srak-pridż) są jak maszyna zbudowana w całości z nachos, strzelająca w nazistów płonącymi strzałami. Najlepsze. Awesome. Made of win.
To w italiku to cytat. Z komiksu internetowego. Jeśli ktoś wie z którego, proszę o kontakt- po pierwsze chcę sobie przypomnieć źródło, po drugie ta osoba nie tylko czyta tyle samo (lub więcej) crapowatych komiksów co ja, ale w dodatku lepiej je pamięta. I musi zginąć.
Podpowiedź: komiks był po angielsku, a zwrot brzmiał "a machine built entirely of nachos shooting flaming arrows at nazis".
Googlowałem to przed chwilą, nie znalazł. Widocznie jako pierwszy zacząłem pisać o tym w sieci.
Jestem jak Louis Armstrong (jako pierwszy napluł na komara przez trąbkę).
13 komentarzy:
nie wiem, poddaje się.
Ja też nie mam pojęcia :) Ale muszę przyznać, że post wypas liczba kozackich zwrotów na jedna linijkę tekstu przekracza średnią krajową :)
Muszę przyznać rację Gomowi. I nie wiedziałem, że Armstrong był taki dobry...
A mógłbyś naprawdę narysować tego robota z gitarą elektryczną? Chciałbym to zobaczyć...
@kmh&gom - stawiałbym na Bigger than cheeses, ale głowy za to nie dam :)
Roboty na rolkach...Hm. Jedyne co mi przychodzi do głowy to parodia Star Wars - "Kosmiczne jaja", gdzie żeński odpowiednik C-3PO jeździł na wrotkach ;). Ale to się nie liczy więc można uznać Cię w tej sprawie z kolumba :P
Szalony post, kondziu. Jedziesz dalej, czekam na kolejne sneak-peak'i do 2 rozdziału aqb :)
W GUNNM Gally w którymś z tomów zapinała na rolkach. Ale ona nie była robotem, tylko cyborgiem. To tak z brzegu pierwszy przykład, bo było ich duzo. Do tego stopnia, że chyba nawet w Jak powstaje manga o robotach był przykład takiego.
Ale poza tym w pytę generalnie.
z radosnych faktów rzeczywistości stającej na drodze artyście: nie mogę dostać nigdzie papieru, którego używam (niefakturowany akwarelowy). nie mam pojęcia czemu jest tylko jeden taki rodzaj papieru (canson)
Ja się na tym nie znam, ale z chęcią sprawdziłbym w internecie. W sklepach internetowych dokładniej. I mogą się załozyć, że mają w "Szale". Ale to chyba trochę daleko od Ciebie.
Jeśli chodzi o ten post... a myślałem, że to ja chodzę pijany... :P
Jeszcze taka mała sugestia od paki: mógłbyś wreszcie zmienić tę ilustrację na TWK, bo już się nudzi...
co to TWK?
aach, TopWebComics!! juz zmieniam
Prześlij komentarz