środa, 22 sierpnia 2007

linki, demy, rpg


Drago, dawniej tropiciel, obecnie Mściciel, oraz Czarne ucho, tygrysek. Szkic z sesji.

słucham: Lasse, "Audio from Amateur"

Opowiem Wam coś, ale najpierw trochę linkaczy:
http://dem.ownlog.com/ to adres pod którym Dem otworzył Animowatornię, blog o animacji telewizyjnej i kinowej. Jak dotąd pisze o tym, co podobało mu się i co chciałby polecić, dlatego warto zapisać sobie RSS tego bloga.
Chciałem polecić coś jeszcze, ale wyleciało mi z głowy, w końcu jest 3.30.

Przejdźmy do historii. Nekromanta Varthalaeinthentheron i wojowniczka Mara postanowili, że nie chcą płynąć gdzie płynie statek, toteż albo mogą się teleportować, albo przejąć władzę na pokładzie. Jako, że teleportacja wymaga od nekromanty godziny przygotowań, dochodzi do walki.
Okazało się, że Mara nie da sobie sama rady z całym okrętem marynarzy. Nekromanta uznał, że czas użyć Berła Cudów, które jak się okazało, było jak bramka w Idź Na Całość. Pokład pokrył się trawą.
Nieustraszony Var postanowił więc dokonać teleportacji na żywca- przyzwał Cień bez czarów ochronnych, pentagramów czy ofiar. Efekt który osiągnął był mniej więcej taki, jak próba wezwania Horrora w Earthdown albo kukluksklanu, kiedy jesteś czarny.
Mając na głowie statek pełen rozwścieczonych marynarzy, czterech kuszników i wściekły, uwolniony Cień, Var sięgnął ponownie po swoje nieocenione Berło Cudów.
Tym razem otworzył się portal, który wciągnął bohaterów i wystrzelił w Cień rozszalałego nosorożca. Bohaterowie wylądowali w nosorożcowej klatce na pustyni, setki mil na południe.
Po wykupieniu z niewoli i dołączeniu do reszty drużyny Var udaje, że wszystko było zaplanowane. Poproszony odemonstrację mocy, zakłopotany wyciąga Berło w stronę pustynnego skorpiona... który ginie zabity potężną błyskawicą.
Po raz kolejny honor i chwała nekromanty Vara zostały uratowane dobrą wolą bogów. Z których większość i tak chce jego śmierci.

3 komentarze:

Anonimowy pisze...

chyba jednak za mało sypiasz, skoro takie notki wstawiasz ;)

Kot pisze...

Przecierz notka zawalista, nie wiem o co ci chodzi.

A historia, to moim zdaniem gra RPG, w której zapewne koko brał udział. Na bank nie odpisze czy to prawda, bo to stary post jest, ale chciałbym się tego dowiedzieć.

koko pisze...

to taki dłuższy kwiatek z sesji, bo nekromanta się zbłaźnił całkowicie zanim go spotkaliśmy, a przy spotkaniu z nami jakoś udało mu się wyczarować imponującą błyskawicę. farciarz.