poniedziałek, 2 lipca 2007

sunąc przez zboże łanami całemi kładące się na ziemi mokrej, rozrtopnej...



słucham: player w naprawie. niczego nie słucham. snif.
Gdybym słuchał, byłoby to 65daysofstatic albo Maybeshewill.

Zmontowałem skromny, gustowny i nie narzucający się banner, który będzie zaczynał każdy mój post, żebyśmy się z pozostałymi autorami czytelnikom nie mylili *kaszl*mimożenicniepiszą*kaszl*.

Dzisiaj będzie dłużej, bo czuję się w obowiązku wypełniać puste miejsce zostawione przez nieobecnych Iquorka i Gom Jabbara. iquorek jest usprawiedliwiony, bo montował kapitalny komiks, drugą część przygód Rycerza Janka (kolektyw). Przy scenariuszu pomagał Bele, co można zauważyć szczególnie w kilku miejscach. Jest na co czekać. Tak sądzę.
Zadomawiam się w pokoju mojego genialnego brata, który po pierwsze ma komputer z internetem, po drugie jest pusty. Cały dzisiejszy dzień wietrzyłem głowę po maratonie kończenia komiksów i okładek do Kolektywu (linkklik), które to mam nadzieję pokazać Wam wkrótce (myślę, że te rysunki, które nie załapią się na główną okładkę i tak opublikujemy w jakiejś galerii).Nie skończyłem żadnej nowej ilustracji, chociaż wiele chodzi mi po głowie i obiecuję coś bardzo fajnego. Moje myśli szwędają się wokół Rainy przebranej za Sherlocka Holmesa (zobacz powyżej), co nieodwołalnie przywodzi na myśl Don Quijote'a z czapką i monoklem. Wtedy ostrożnie się wycofuję. Potem wpadł mi obraz Rainy zwisającej nad przepaścią na ręce jakiegoś osiłka, robiącej głupie miny. Zastanawiam się, czy nie zrobić serii okładek do AQB, które nie będą miały żadnego związku z treścią, ot tak, żeby poczytać potem spekulacje.
Mam spisaną fabułę rozdziału drugiego, pozostało mi napisać szczegółowy scenariusz i zacząć rysować. Kiedy powstaną pierwsze strony zmontuję kilka losowych kadrów w bezmyślną, absurdalną papkę. Żeby poczytać spekulacje.

Mam taki blogowy nastrój po przeczytaniu klikunastu ostatnich wpisów z bloga Neila Gaimana, wykonanych przez jego 12letnią córkę, Maddy. Dziewczyna jest genialna i urocza, żywy dowód, że może jednak warto kiedyś mieć dzieci. Gorąco polecam poczytać, można się uśmiać jak norka:
link, kliknij go.
Poza tym polecam fanowskiego bloga, na którym przerabiane są zdjęcia, które Neil zamieszcza w swoim dzienniku:
jestem linkiem potworem, trzeba mnie kliknąć
do pełni zrozumienia wymagana znajomość przynajmniej części wpisów Maddy i Neila oraz choć szczątkowa orientacja w zakresie kultury forów internetowych :).

To tyle na dziś. Żeby było zupełnie blogowo, trochę z życia prywatnego: kupiłem na allegro gameboya sp po barbarzyńsko niskiej cenie. Jeśli nic się nie zawali i będzie działał, to od przyszłego tygodnia podbijam Pokemona Emerald. YAY.

p.s. Jeśli ktoś chciałby pośmiać się moim kosztem, a jeszcze tam nie był, to polecam poczytać forum bitew komiksowych (BAM), gdzie przy każdej odsłonie z moim udziałem rodzą się niezliczone aluzje do tzw. kokokoptera (interpretacjovigorum).

9 komentarzy:

Xantras pisze...

Pewnie ta aukcja, co ja obserwowałem :P Dobrze, że planujesz Pokemony, to najdłuższa z najbardziej grywalnych gier na GB :)

Wiele planów, choć nie zazdroszczę ci tych awarii wszystkiego wokół, to istna masakra... Może jakoś odżyjesz po paru rysunkach :)

koko pisze...

z tym GBA nie jest tak różowo jak myślałem, bo Dem mi powiedział, że SP nie jest na baterię, tylko akumulator. Co pokrzyżowało moje plany, bo będę musiał dokupić zasilacz, a portfel mam pusty :P

Anonimowy pisze...

Oj - kiepściutko z moją logiką ,ale mam pytanie. Twój brat jest PUSTY czy jego pokój ? (-_^)"

Anonimowy pisze...

IMO do pokemona (choć nie tych nowszych) to GBC najlepsze jest.
Sam mam swojego staruszka , Yellow gdzieś sie po domu wala a Silver wpadło pod samochód :(

koko pisze...

z logiką istotnie kiepsko :).
gb sp ma dwie zalety: odpala nowsze gry (i starsze też), plus jest seksowny.

Xantras pisze...

Ale warto pamiętać, ze to po prostu ulepszone GBA, a GBA ma znacznie niższą cenę, jest na zwykłe baterie, jednak SP dla mnie też jest wspaniałe, szczególnie te wersje limitowane, takie jak NES, czy Zelda :D
Poza tym zawsze możesz dokupić Media Playera i masz MP3 (choć chyba średniej jakości), filmy... :]

Anonimowy pisze...

@koko: skąd można skombinować muzę Maybeshewill? Szczególnie chodzi mi po głowie ten remix który mają na MySpace.. niestety nie da rady tam włączyć loopa :(

koko pisze...

@ethnoe- chyba tylko rapidshare. to jest raczej underground

Anonimowy pisze...

zauważyłem ;) myślałem nawet czy by nie nakręcić jakiegoś ziomka co jedzie do gb żeby mi kupił i przywiózł, ale kiedy to by było.. no i pewnie ciężko dostać. w takim razie pytanie samo się nasuwa: masz może linki na rapida?