wtorek, 10 lipca 2007

Ciacho z kremem. moje


słucham: Blues Brothers, "Sweet Home Chicago"

Ok... więc jestem. Zaprzeczam wszystkim pogłoskom, że uciekłem za granicę czy też tym, że wciągnęła mnie jakaś gra. Nie, ostatnio nie udało mi się spotkać takiej gry, która byłaby w stanie wciągnąć mnie na dłużej. A te, które już pewnie by mi się nawet spodobały, na pewno nie będą chciały działać. Nie wiem, jak, ale po prostu nie będą chciały.

Idąc za przykładem pozostałych tu tworzących też sprawiłem sobie szpanerski banerek na górę. Chciałem, żeby dawał jakiś radosny akcent, ale coś mi nie do końca wyszło. Może kiedyś go zmienię, na razie mi się podoba:]

Teraz pora na tłumaczenie się: Powiedzmy, że miałem parę projektów, których zebrało się nagle dużo, aż w końcu wyszło na to, ze nie robiłem żadnego i to była nieprzyjemna sytuacja. Teraz tak jakby to wszystko wyprostowałem i mam trochę stabilniejsze życie:) A co do Hoeya - oficjalny, wielki powrót, z fajerwerkami i pieczeniem kiełbasek będzie w ten czwartek. Ale kiełbaski przynosić własne.

Ej, co jest, klawiatura mi sie psuje

Co jeszcze? Ucieszyła mnie wiadomość, którą otrzymałem dzisiaj, że "Przyzwyczajenia" - komiks, który rysowałem na konkurs pod koniec października zeszłego roku, będzie opublikowany w najbliższym numerze kwartalnika [fo:pa]. Wychodzi on pod koniec lipca, więc jak natraficie na niego w empiku czy gdzieś to zachęcam do kupienia:]

To chyba wszystko, co na razie mam do powiedzenia

Nie, nie będzie dziś rysunków

Jedzcie dużo ciastek

Iq

7 komentarzy:

mort pisze...

oł gaaasz! Ty żyjesz! No no... A ja,z tej tęsknoty od nowa dziś całego Hoey'a przeczytałem...
Do przeczytania i oglądania w czwartek...

koko pisze...

bum bum bum bum, gratuluję publikacji :]. czy to wizyta Belego ruszyła Cię z fali blogowej stagnacji, czy mój i Gom_Jabbara lans? :D:D

Iquorek pisze...

Po prostu tęskniłem:D A z Bele nawet się nie widziałem, wykręcał się ciągle, że z rodziną gdzieś podróżuje;p

Anonimowy pisze...

Widać nie ja jeden kupę zaplanowałem i nic nie zrobiłem :D

Anonimowy pisze...

Heh, po tym jak dzisiaj pojawiła się twoja bitwa i tak nie wierzyłem w całkowitą anihilację twojej osoby, więc jest dobrze ;] Działaj Iq!

Anonimowy pisze...

Whoaa! Jesteś! Już policję powiadomiłem o zaginięciu. Jak dobrze ,że wróciłeś. Bez Hoey'a moje życie nie miałoby sensu. Pewnie ciąłbym się gdzieś za budynkiem.
Teraz czekam na nową planszę ;)
Btw - oddałem na ciebie głos na BK.
Gratz!

Anonimowy pisze...

i ty mi mówisz niewinnie ze jak coś robisz nie do neta to tylko z nadzieją ze jak komus to wcisniesz w łapy to bycmoze mu sie spodoba i opublikuje...
a ja sie dowiaduje, ze nie dosc iz w jakims konkursie wziąłeś udział to jeszce bedziesz wydrukowany w gazecie... heh stary, to jest zazdrość... ja nigdy nie umiałem wyłapać okazji na takie bajery...

ale nie myl zazdrosci z zawiscią, najelpszego Igor i wygrywaj wszytskie konkursy :) (nawet te w których uda mi sie wziaść udział... ale nie zawsze :D)