poniedziałek, 16 kwietnia 2007

Jolly Roger

słucham: Danny Elfman, "Remains of the Day"

So I smashed my guitar.
And I stole my mom's car.
But then I realized--
I just smashed... my guitar...

How am I gonna rock now?

God damn.

Logan Whitehurst "I Want To Rock" (fragmencik)


Widziałem ostatnio "Gnijącą Pannę Młodą" Tima Burtona i szczerze mówiąc, nie spodziewałem się aż tak dobrego filmu. Po jednej stronie mamy świat żywych, osadzony w realiach XIX w, który jest szary i nudny, a z drugiej strony jest świat zmarłych który jest barwny, beztroski i trwa w nim ciągła zabawa. Szczególnie u postaci tego drugiego świata widać prawdziwy kunszt twórców - od głowy barmana, unoszonej przy pomocy paru karaluchów poprzez chordy szkieletów aż do kucharza noszącego cały swój ekwipunek kuchenny wbity w plecy. Nie brakuje również małych odniesień do znanych postaci, na przykład mały truposzek przeszyty mieczem zadziwiająco podobny do Napoleona Bonaparte czy też szkielet-pianista wyglądający i zachowujący się niezwykle podobnie do Raya Charlesa:]
Drugą rzeczą, która mnie bardzo uderzyła w tym filmie jest muzyka. Danny Elfman stworzył kawał dobrej roboty, szczególnie przy tych rock'n'rollowo-jazzowych kawałkach z baru dla martwych.

Na początku przylepiłem kawałek piosenki Logana Whitehursta, o którym chyba wspominałem już wcześniej. Jest to jeden z moich ulubionych wykonawców, szczególnie ze względu na przezabawne teksty i przyjemną, pianinową muzykę. Niestety zmarł młodo w grudniu zeszłego roku. Jeśli ktoś byłby ciekaw jego muzyki, którą bardzo polecam, większość jego utworów można całkowicie legalnie ściągnąć tutaj.

Szkice to całkowity spontan, chociaż jedna z głów przedstawia jednego z bohaterów Hoeya, Cida

4 komentarze:

Michał Wieczorek pisze...

najlepsze jest to, że całą pannę robili poklatkowo.

Iquorek pisze...

Oj, tak, kukiełki i ich plastyczność w tym filmie robią ogromne wrażenie.

Zainin pisze...

jeśli chodzi o całokształt - popieram całkowicie, film bardzo dobry

Anonimowy pisze...

Jak dla mnie - film cudowny :) też nie spodziewałam się, że będzie tak fajny, w sumie to oglądnęłam go przypadkiem.