
słucham: Jason Steele, "Put a Banana in Your Ear"
Ze świata i okolic: oficjalnie zawiesiłem Hoeya. Chciałem go reaktywować, ale przez miesiąc znowu nie miałem jak pogodzić tego z obrzydliwie czasochłonnym Rycerzem Jankiem.

Co było niefajne? Chociażby to, że było tak mało osób. Po spotkaniach z Szarlotą Pawel, której widownia składała się z uczniów pobliskiej szkoły, biblioteka się wyludniła i poza Spellem, mną i jedną osobą, która trafiła tam przez tego bloga (:D) pozostali sami stali bywalcy. Razem było to jakieś siedem osób (wliczając prowadzącego).
Drugim zgrzytem była rozwlekłość całości. Nie dość, że autorka Kleksa powtórzyła swój wykład dwa razy (dla dwóch zmian ze szkoły obok), to pomiędzy każdym były długaśne przerwy. Przynajmniej dowiedziałem się, że lubię Dylana Doga, bo zdążyłem przeczytać jego dwa tomy. I jedno Sin City. I pół Hellboya.
Ale ogólnie było fajnie, pokradłem autografów i nie żałowałem:)
A na koniec - co Makowiec tworzy, jak dostaje nowe plansze Rycerza :P

PS. Jest Nowy Charlie the Unicorn:D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz