niedziela, 27 stycznia 2008

pędzelek samonawilżający






słucham: extralife radio

Próbuję używać jednego z tych pędzli samonawilżających, które tak sobie zachwalał Gom Jabbar. Mam z tym sporo problemów, powodów jest kilka, na przykład: kiedy maluję akwarelami, zawsze używam dwóch pędzli- jednym nakładam czystą farbę, drugi jest nawilżony i gotowy do rozprowadzenia nałożonego koloru. Z pędzlem nawilżającym obie czynności wykonuję jednocześnie, co nie do końca działa tak jakbym chciał. Muszę dostosowywać się do narzędzia a nie odwrotnie, co mnie trochę denerwuje.
Druga rzecz, to chyba kwestia papieru- zakładając, że mam tylko jeden pędzel, muszę albo bardzo rozcieńczyć farbę przed nałożeniem, albo nałożyć ją a potem nadwyżkę wytrzeć z boku i dopiero rozprowadzić- z tym, że w moim szkicowniku farba niezbyt dobrze się przyjmuje. Wypróbowanie pędzla na dobrym papierze jeszcze mam przed sobą.
Tymczasem wracam do animowania.
cheers.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

There's
Lack of tag.
At the top of your post.

koko pisze...

thanks for the reminder!

up1orek pisze...

Nie najgorzej to wyszło :)
Całkiem, całkiem :)

Anonimowy pisze...

fajne ^^ ja się oczywiście nie znam, ale mnie sie podoba ;)

PS: Kiedy następny kwarcowy paciorek? ;>

koko pisze...

@yuki- jak tylko sesja stanie się wspomnieniem, czyli wszystko wskazuje najbliższy piątek :)

Anonimowy pisze...

skrzywienie kręgosłupa xP niepokolorowane bardziej mi się podoba, ale w sumie wszystko niepokolorowane bardziej mi się podoba ;d

koko pisze...

@krztna- kiedy napisałeś/aś, to rzeczywiście widzę, że skrzywiona :P trudno, będą następne.
mi też niepokolorowane bardziej się podoba. po tym chyba można oceniać czy kolory są wystarczająco dobre - kiedy nie są gorsze niż b&w ;)

Anonimowy pisze...

Hah, koko jestes moim idolem, zajebiste!