sobota, 23 czerwca 2007

KOKO - we don't need no water...

...let the motherfucker burn.

Jeśli kogoś zastanawiał kompletny brak wieści z mojej strony, oto odpowiedź:
spalił mi się procesor i płyta główna. Mój komputer stoi martwy i postoi tak jeszcze trochę.
Regularny kontakt ze światem powinienem odzyskać w okolicach czwartku, kiedy wrócę do Szczecina.
pozdrawiam, koniec raportu.

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Zrozumiałem~~~~~~~hszzz~~~~~~odbiór.

Anonimowy pisze...

Współczujemy, łączymy się w bólu i wspieramy ;)

Kot pisze...

Tiaa...

Nie wiem dlaczego, ale kiedy to przeczytałem zachciało mi się śmiać.



To pewnie przez Webkomiksy, które same często wyśmiewają nieszczęścia innych, nawet jeśli wymyślonych postaci...
Webkomiksy są złe!!

koko pisze...

teraz się śmiejesz? a gdybym Ci powiedział, że zepsuły mi się jeszcze rower, monocykl, odtwarzacz mp3, z czego tylko jedna z tych rzeczy innego dnia niż komputer? :)
czuję się w nastroju, żeby zrobić jeden z takich komiksów jakie robi Obsidian (commissionedcomic.com)- te, które komentują jego wypadki, powodowane przez radosnego, wrednego boga.
Co ciekawe, koleś ma takiego pecha jak ja w tym tygodniu, ale on ma tak przez cały rok.

Anonimowy pisze...

lao che w tagach rządzi! :]

Kazziz pisze...

biedny Konrad... współczujemy! :)
do zobaczenia/napisania jak reanimujesz kompa :D

Tori pisze...

Tak się właśnie zastanawiałem, co Ty się nie udzielasz na Extra Life Community :P

koko pisze...

@tori- wybacz, ale poczekam z tym, aż wrócę do domu, gdzie będę miał jakiegoś kompa z internetem