niedziela, 12 października 2008

tydzień po MFK


słucham: The Wiggles, "Hot Potato"


Tak jest, od festiwalu minął już tydzień, wypadałoby coś napisać.

Ogólnie było naprawdę fajnie, pierwszy dzień spędziłem prawie cały na giełdzie, a nawet, kiedy chciałem wyjść, to szybko byłem zaganiany z powrotem. Dużo ludzi odwiedzało nasze stoisko, co było naprawdę fajne, a co fajniejsze, naprawdę wielu z nich chciało, żebym im coś narysował w zakupionych egzemplarzach Rycerza:D

Udało mi się spotkać ze starymi znajomymi, poznać trochę nowych ludzi, w tym Goma Jabbara, z którym prowadzimy ten blog od bardzo dawna a wcześniej nawet nie mieliśmy specjalnie okazji pogadać (w dodatku udało mi się wyłudzić od niego koszulkę:D).

Drugi dzień to było oddelegowywanie ludzi, którzy wracali do domu, odwiedzenie ostatnich spotkań i warsztatów i powrót (który sam w sobie był długi i meczący, ale na swój sposób ciekawy).


A z innej beczki: po MFK Rycerz Janek jest już w sprzedaży. Można kupić go w takich księgarniach internetowych jak Imago, Incal i pewnie jeszcze paru innych, lub z zasobów Makowca na Allegro. Tak czy inaczej, zachęcam do kupowania:)

Na koniec - szczęśliwy posiadacz komiksów:D (zdjęcie ukradzione z bloga Gila)

4 komentarze:

skrż pisze...

przyznać się, kto oprócz mnie ma jeszcze papierową wejściówkę na ręku?

Anonimowy pisze...

Pisząc, że powrót był na swój sposób ciekawy masz na myśli to, że nasz pociąg potrącił człowieka? :D

Igor W pisze...

tak, jak też to, że zamiast jednej mieliśmy pięć przesiadek:D

Anonimowy pisze...

...i przeszło godzinę spóźnienia.