słucham: The Wiggles, "Hot Potato"
Tak jest, od festiwalu minął już tydzień, wypadałoby coś napisać.
Ogólnie było naprawdę fajnie, pierwszy dzień spędziłem prawie cały na giełdzie, a nawet, kiedy chciałem wyjść, to szybko byłem zaganiany z powrotem. Dużo ludzi odwiedzało nasze stoisko, co było naprawdę fajne, a co fajniejsze, naprawdę wielu z nich chciało, żebym im coś narysował w zakupionych egzemplarzach Rycerza:D
Udało mi się spotkać ze starymi znajomymi, poznać trochę nowych ludzi, w tym Goma Jabbara, z którym prowadzimy ten blog od bardzo dawna a wcześniej nawet nie mieliśmy specjalnie okazji pogadać (w dodatku udało mi się wyłudzić od niego koszulkę:D).
Drugi dzień to było oddelegowywanie ludzi, którzy wracali do domu, odwiedzenie ostatnich spotkań i warsztatów i powrót (który sam w sobie był długi i meczący, ale na swój sposób ciekawy).
A z innej beczki: po MFK Rycerz Janek jest już w sprzedaży. Można kupić go w takich księgarniach internetowych jak Imago, Incal i pewnie jeszcze paru innych, lub z zasobów Makowca na Allegro. Tak czy inaczej, zachęcam do kupowania:)
Na koniec - szczęśliwy posiadacz komiksów:D (zdjęcie ukradzione z bloga Gila)
4 komentarze:
przyznać się, kto oprócz mnie ma jeszcze papierową wejściówkę na ręku?
Pisząc, że powrót był na swój sposób ciekawy masz na myśli to, że nasz pociąg potrącił człowieka? :D
tak, jak też to, że zamiast jednej mieliśmy pięć przesiadek:D
...i przeszło godzinę spóźnienia.
Prześlij komentarz