Udało mi się dokończyć kolejną większą ilustrację, którą zapowiadałem już jakiś czas temu. Trwało to tak długo, ponieważ eksperymentowałem sobie podczas całego procesu twórczego a i pracowałem właściwie w przerwach między zleceniami, szkołą a wyjazdami (między innymi na MFK).
Całość inspirowana mocno pracami Craiga Mullinsa była jednocześnie polem do spróbowania podobnych technik jakie stosuje on w swoich grafikach koncepcyjnych. Jeśli ktoś jest bardzo dociekliwy; proces powstawania (na tyle ile zdołałem pamiętać o zapisywaniu poszczególnych etapów) można zobaczyć TUTAJ.
sobota, 11 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz